No i przyszła jesień. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że to już. Grzyby rosną, jarzębina jest szalenie czerwona, noce coraz chłodniejsze. Uwielbiam tę porę roku może dlatego, że urodziłam się na przełomie lata i jesieni. Jesienny wpis, to chyba już tradycja, tutaj można wrócić do 2012 i do 2013, czas na 2014. :) Tym razem przygotowuję wpis słuchając Grzegorza Turnaua "Nie dzieje się nic". czytaj dalej...
Sezon grzybowy zaczyna się już we wrześniu, co nie znaczy że są one tylko wtedy spożywane. Suszenie jest jednym z procesów, które mogą przedłużyć ich podatność do spożycia.
Czytaj dalej...