O zielonych sałatkach (świątecznie) w tym roku też zapomniałam. Przypomniałam sobie o nich dopiero w momencie, gdy zobaczyłam jakie branie na blogu ma sałatka z mandarynkami
KardamonovyKolejny hit internetów, do którego nie potrafiłam się zabrać. I przyznam Wam się szczerze, do wczoraj nie planowałam go wrzucać na bloga. Po głowie chodziło mi
KardamonovyCześć, cześć w Nowym Roku. Blogowo zaczynam klasycznie, jak to u mnie bywa, sałatką. Na dodatek sałatką z resztek (co także jest w moim stylu) posylwestrowych
KardamonovyTydzień temu przygotowywałam się do nieco większej imprezy urodzinowej. Nie, nie mojej. O mojej napiszę Wam za jakieś dwa miesiące. 40 zbliża się nieuchronnie. Myślę od
KardamonovyNie przepadam za jedzeniem warzyw poza sezonem, ale czasami muszę odpuścić. Tak jest między innymi w przypadku kalafiora. My lubi, może, więc czasami kupujemy. Ostatnio ze
KardamonovyMiałam dziś nic nie pisać. Moje myśli i tak krążą ciągle gdzieś po Ukrainie. Nie mam ani nastroju, ani głowy do czegokolwiek innego. Z drugiej strony
KardamonovyPo ostatniej większej bibie zostały mi puszki ananasa i kukurydzy. Klasycznie zmieniłam plany co do menu, więc parę produktów wala mi się luźno po szafie. I
KardamonovyJak mnie to nie idzie w tym roku. Boszsz. Od pierwszego świątecznego przepisu mi nie idzie. Nie wiem w ogóle o co chodzi. Parę dni temu
KardamonovyPrzed nami majówka, a jak majówka to oczywiście grill. Postanowiłam zrobić zestawienie moich 10 ulubionych sałatek (w tym surówek) do grilla. Mam świadomość tego, że nie
KardamonovyTak, botwinka. W końcu taka jak trzeba. W tym roku sezonu nie rozpoczęłam jednak od zupy, a od (powiedzmy) sałatki. Na dodatek takiej, którą My może
KardamonovyMiało mnie dzisiaj tu nie być, ale akurat mam luźne 30 minut, więc postanowiłam napisać. Jakoś od tygodnia zaczęłam wrzucać posty nieregularnie i tak jakoś pod
KardamonovyDziś piątunio, więc dobry dzień na post sałatkowy. Przepis, który możecie wykorzystać jako dodatek do potraw grilla. U nas właśnie tak było. Przy okazji wyjazdu do
KardamonovyTo było pyszne. Proste i pyszne. Parę miesięcy temu miałam już styczność z duetem arbuz-feta i to było bardzo udane połączenie. Od jakiegoś czasu kompletuję
KardamonovyZnowu mam zaległości. Nie mam przepisów „na zaś”, nie mam czasu na nic, a nic tak naprawdę wybitnego nie robię. Nie wiem jak to
KardamonovyDzisiejszy post jest zupełnie nieplanowany. Ogólnie świąteczne przepisy mam w miarę ogarnięte, pomysły, częściowo zakupy, lista zamknięta. Nie planowałam żadnych zmian, korekt, no nic. I potem
Kardamonovy