do pracy - 13340 przepisów (strona:369/890)

najlepsza z wypróbowanych smaków) ze skórką pomarańczową - klasyczny smak doskonały do deserów i wypieków - na nadchodzące święta jak znalazł - kolejna kompozycja, która baardzo przypadła mi do gustu (koleżankom z pracy również) fruit & crunchy - pyszna czekolada deserowa z suszoną morelą i chrupkimi płatkami Czekolady z pewnością zadowolą smakoszy oraz znajdą wiele zastosowań w przygotowywaniu słodkości. Smaki są wyważone, różnorodne

Dzisiaj kupiony paprykarz smakiem wcale nie przypomina tego 'starego' więc zamiast jeść 'byle co' z puszki zróbcie pastę sami, bo jest naprawdę prosta w przygotowaniu i dzięki niewielkiemu nakładowi pracy możecie ciszyć się fantastycznym smakiem paprykarzu domowej produkcji :) Ja z tą kanapką przeniosłam się do cudownych lat... ... zapraszam i Was! :) * wędzona makrela- 1 szt. (ok 300g) * ryż

dwóch wersjach: ze szpinakiem lub bez. Tak przyrządzone ravioli są daniem typowo śniadaniowym - takie jajko zamknięte w makaronie. Jednak jak dla mnie jest przy nim za dużo pracy aby robić to wczesną porą... ale, że są przepyszne to możemy zrobić mały wyjątek i podawać je również na obiad. Genialnie smakują po prostu polane masłem. Jest to naprawdę wyjątkowe danie więc

czwartkowy poranek zapraszam na pyszne ciasteczka pachnące cynamonem. Ich przygotowanie nie wymaga dużego nakładu pracy. W łatwy i szybki sposób możemy przygotować te pyszne cynamonowe ciasteczka. SKŁADNIKI: 200g  mąki , 100g  masła , 1  jajko , 1 łyżka  miodu sztucznego JAMAR , 1/2 szklanki cukru, 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej, 2 łyżeczki  cynamonu , 1/2 słoiczka powideł śliwkowych. PRZYGOTOWANIE

gorszy. Ja kiedyś chciałam być wyższa. No bo co może człowiek, który ma metr pięćdziesiąt w kapeluszu :) Z czasem zaczęłam dostrzegać pozytywne strony swojego wzrostu. Na przykład ostatnio w pracy zostaliśmy przeniesieni do nowego pomieszczenia i mamy nowe biurka. Ci wysocy z trudem mieszczą swoje długaśne nogi, a dla mnie w sam raz. Poza tym dla tych niskich kobiet Bóg

omlety. Nie trzeba nad nimi stać, nie trzeba obracać – nie mogą się nie udać :) U nas często na kolację, ale nadają się też na śniadanie czy drugie śniadanie do pracy (na zimno również są smaczne).     Poziom trudności:       łatwe Czas przygotowania:  25 minut Ilość porcji

Warto rozpocząć już teraz, aby późniejszy czas wolny przeznaczyć na przyjemne zakupowe szaleństwo, rodzinne gotowanie i celebrowanie. To najpiękniejszy czas w roku, niepowtarzalna atmosfera, bajeczny nastrój i wspomnienia. Sporo pracy przed nami, ale jeśli tylko się postaramy, zostanie nam to wynagrodzone. Przedświąteczne porządki musimy sobie zaplanować. Najlepiej na początek zająć się zbędnymi przedmiotami w domu, które tylko zajmują sporo miejsca

temperatura jest nadal na tyle wysoka, że w przydomowej altanie ( wiacie czy też w garażu), możemy powiesić masze wędliny do obsuszenia. Metoda ta ma jeszcze tą zaletę, że całą prace wykonuje za nas czas, my musimy tylko uzbroić się w cierpliwość i czekać. składniki 2-3 kg połaci wieprzowego, niezbyt tłustego, boczku mieszanka peklująca na kilogram mięsa 25 g soli

tylko chcecie.  Jak tak patrzyłam na te o świątecznych kształtach, to pomyślałam sobie, że takie czekoladki świetnie będą się nadawać na prezent bliskiej nam osobie, a pracy przy nich niewiele,naprawdę! SERDECZNIE Was POZDRAWIA Wasza BLONDYNKA

ostatnie 5 minut w piekarniku.  Po upieczeniu, bułeczki zdjąć z blachy i studzić na metalowej kratce.  Są idealne do zabrania w kieszeń na drugie śniadanie do pracy

potem nawet melisa (moja kolejna BFF) mnie nie uśpi Zanim przejdę do terapii ciastem z czekoladą, wyjaśnię jeszcze jedną kwestię. Jak mam na to czas, to naprawdę lubię swoją pracę. I rozumiem trudną sytuację, i to jakie są priorytety. Tylko po prostu nie mam teraz siły na empatię. Operuję na samym spodzie piramidy Maslowa a tu liczy się tylko przetrwanie

kilka zadań do wykonania. Podzieleni na kilka grup mieliśmy ugotować zupę rybną, zrobić rybnego burgera lub kanapkę i stanąć do konkursu na rozpoznawanie gatunków ryb. Ruszyliśmy więc do pracy. W mojej drużynie znalazły się Justyna z bloga Bistro Mama i Ilona z Uwielbiam gotować .  Do dyspozycji miałyśmy świetnie zaopatrzony Ryneczek Lidla i oczywiście świeże ryby z pobliskich stawów. Zarówno

siostrą, skradałyśmy się do lodówki i bez wiedzy rodziców zajadałyśmy nasz ulubiony ser żółty z ogromnymi dziurami. Problem pojawiał się dopiero wieczorem, gdy nas bolały brzuchy, a rodzice po pracy, zastanawiali się, gdzie podziała się 400 gramowa kostka żółtego sera ;) Pozdrawiam!"  Kolczyki jajka sadzone wywalczyła Katarzyna P. za komentarz: "Która biżuteria przypadła mi najbardziej do gustu i dlaczego