Chleb na zakwasie dziś zarobiony może być upieczony dopiero jutro. Dlatego pomyślałam o upieczeniu bułek, które będą gotowe do zabrania jutro rano do pracy. Będę mogła pospać pół godzinki dłużej :) Nadzienie jest kwestią całkowitego eksperymentu. Planowałam ser z dodatkami. Okazało się, że dodałam do niego zbyt duże jajko i trzeba było całą masę czymś zagęścić. Stąd dodatek amarantusa. Do tego smakowite jagody goji i aromat posiekanej melisy cytrynowej. Tej masy wystarczyło na połowę ciasta, więc resztę posm... czytaj dalej...
gotuję, bo lubię. Uprawiam własne warzywa i owoce, dlatego mam z czego przygotowywać potrawy na stół ;)