Uświadomiłam sobie, że spędziłam w domu pierwszy weekend od… połowy grudnia. Przez 1,5 miesiąca każdy wolny dzień spędzałam z Maleńką u Gwiazdeczki, ciesząc się z bycia babcią i trochę pomagając Młodym. Tak naprawdę nie potrzebują oni zbyt wiele pomocy, bo świetnie sprawdzają się w roli rodziców. Pod ich czujnym wzrokiem Maleńka rośnie jak na drożdżach, świetnie się rozwija, a na ich miłość odpowiada pierwszymi uśmiechami. Będąc w domu, zadbałam trochę o chłopaków. 2 dni to tylko pozornie mnóstwo czasu. Wyk... czytaj dalej...
Mama dwójki różnopłciowych dzieci. Żona całkiem fajnego faceta. Z wykształcenia i zamiłowania polonistka, niepoprawna romantyczka wyznająca maksymę "Na miły Bóg Życie nie tylko po to jest, by brać, Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć, siebie samego trzeba dać" Zapraszam Cię do mojej kuchni, do mojego osobistego świata. Tutaj gotuję, piekę, rozmawiam z przyjaciółmi, karmię rodzinę i znajomych, czasami piszę wiersze. Jeśli lubisz taki klimat, zostań. Zawsze jest tutaj dla Ciebie miejsce.