Mój urlop powoli dobiega końca. Tak naprawdę przydałby mi się jeszcze tydzień, bo dopiero teraz puszcza mnie zmęczenie. Siedzę więc i odpoczywam, oczywiście z książką w ręku. Mój dzisiejszy stan doskonale odzwierciedla jeden z demotywatorów znaleziony na FB. Jest na nim leniwiec na hamaku i podpis: „Mam dysfunkcję systemu motywującego. Niby znaczy to samo, co lenistwo, ale brzmi mądrzej”. Tak właśnie dziś się czuję. Dlatego czytam, nie gotuję, nie piekę i już. Zrobiłam tylko (i to z pomocą Młodego) wieloow... czytaj dalej...
Mama dwójki różnopłciowych dzieci. Żona całkiem fajnego faceta. Z wykształcenia i zamiłowania polonistka, niepoprawna romantyczka wyznająca maksymę "Na miły Bóg Życie nie tylko po to jest, by brać, Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć, siebie samego trzeba dać" Zapraszam Cię do mojej kuchni, do mojego osobistego świata. Tutaj gotuję, piekę, rozmawiam z przyjaciółmi, karmię rodzinę i znajomych, czasami piszę wiersze. Jeśli lubisz taki klimat, zostań. Zawsze jest tutaj dla Ciebie miejsce.