Całe dni spędzam poza domem. Wychodzę rano do pracy, po zajęciach od razu wsiadam do samochodu i jadę 100 km do mamy, do szpitala. Po kilku godzinach spędzonych razem z nią, znów pokonuję 100 km, aby wrócić do domu. Ten cykl trwa od tygodnia. Dla mnie to nic nowego, bo to już trzecia operacja mamy w ciągu mijającego roku szkolnego. Jest to dla mnie duże wyzwanie, tym bardziej, że jestem z tym sama. Gdyby nie wsparcie mojej Gwiazdeczki, nie wiem, czy dałabym radę. Mam jednak świadomość, że trzeba przejść te... czytaj dalej...
Mama dwójki różnopłciowych dzieci. Żona całkiem fajnego faceta. Z wykształcenia i zamiłowania polonistka, niepoprawna romantyczka wyznająca maksymę "Na miły Bóg Życie nie tylko po to jest, by brać, Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć, siebie samego trzeba dać" Zapraszam Cię do mojej kuchni, do mojego osobistego świata. Tutaj gotuję, piekę, rozmawiam z przyjaciółmi, karmię rodzinę i znajomych, czasami piszę wiersze. Jeśli lubisz taki klimat, zostań. Zawsze jest tutaj dla Ciebie miejsce.