A dziś, jakby nieco na przekór pogodzie, zapraszam na sałatkę wg Julii Child. Za oknem jest rześki poranek. Na szczęście upały odeszły gdzieś dalej i będzie można odetchnąć. Przez ostatnie dni nie miałam na nic siły. Nawet prysznic co parę godzin nie gwarantował świeżości, bo lepkie powietrze od razu otulało skórę po wyjściu z kąpieli. Gotowanie w takich warunkach było prawdziwym wyzwaniem. Dlatego postawiłam na sałatki i tortillę, które zaproponuję Wam w najbliższych dniach. Zaczynamy od kolejnego przepisu ... czytaj dalej...
Mama dwójki różnopłciowych dzieci. Żona całkiem fajnego faceta. Z wykształcenia i zamiłowania polonistka, niepoprawna romantyczka wyznająca maksymę "Na miły Bóg Życie nie tylko po to jest, by brać, Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć, siebie samego trzeba dać" Zapraszam Cię do mojej kuchni, do mojego osobistego świata. Tutaj gotuję, piekę, rozmawiam z przyjaciółmi, karmię rodzinę i znajomych, czasami piszę wiersze. Jeśli lubisz taki klimat, zostań. Zawsze jest tutaj dla Ciebie miejsce.