Przeżyłam tegoroczne matury. Nareszcie za mną codzienne egzaminy i sprawdzanie arkuszy maturalnych, które w tym roku było naprawdę ciężkie. Gdy wczoraj wróciłam wieczorem do domu, po prostu odpłynęłam. Obudziłam się dzisiaj rano i powoli zaczęłam wracać do świata żywych. W pracy wpadłam w wir obowiązków, ale są one takie… normalne, trzeba je zrobić i tyle. W domu czekał na mnie spokój. Odetchnęłam, niczym nie zajmowałam głowy. Zaczęłam nadrabiać zaległości nie tylko w sprzątaniu, ale także w kulinarnym rozpieszczaniu ... czytaj dalej...
Mama dwójki różnopłciowych dzieci. Żona całkiem fajnego faceta. Z wykształcenia i zamiłowania polonistka, niepoprawna romantyczka wyznająca maksymę "Na miły Bóg Życie nie tylko po to jest, by brać, Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć, siebie samego trzeba dać" Zapraszam Cię do mojej kuchni, do mojego osobistego świata. Tutaj gotuję, piekę, rozmawiam z przyjaciółmi, karmię rodzinę i znajomych, czasami piszę wiersze. Jeśli lubisz taki klimat, zostań. Zawsze jest tutaj dla Ciebie miejsce.