Przepis na : deser
Niedziela. Zazwyczaj korzystałam z tego dnia, by trochę dłużej pospać. Odkąd przeprowadziliśmy się do domu, wstaję wcześniej, dużo wcześniej. Uwielbiam poranki, gdy dokoła jest cicho, słychać śpiew ptaków, a ja mogę w spokoju wypić kawę na tarasie. Mam trochę czasu wyłącznie dla siebie, zanim chłopcy wstaną na dobre. Korzystam więc z niego, rozmyślając i po prostu ciesząc się chwilą. Takie poranki dają mi sporo sił na resztę dnia. Pozwalają też na dokładne zaplanowanie różnych rzeczy, w tym niedzielnego menu. Dziś,... czytaj dalej...
Mama dwójki różnopłciowych dzieci. Żona całkiem fajnego faceta. Z wykształcenia i zamiłowania polonistka, niepoprawna romantyczka wyznająca maksymę "Na miły Bóg Życie nie tylko po to jest, by brać, Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć, siebie samego trzeba dać" Zapraszam Cię do mojej kuchni, do mojego osobistego świata. Tutaj gotuję, piekę, rozmawiam z przyjaciółmi, karmię rodzinę i znajomych, czasami piszę wiersze. Jeśli lubisz taki klimat, zostań. Zawsze jest tutaj dla Ciebie miejsce.