Za mną cudowny weekend w Lublinie. Nieustająco darzę to miasto sentymentem od wielu, wielu lat. Tam studiowałam, tam studiowała moja córka, tam pracuje i tam mieszka. A dzięki temu ja mogę odbywać podróże sentymentalne – przynajmniej od czasu do czasu. W piątek wybrałam się na zwiedzanie Majdanka. Byłam tam wiele razy z młodzieżą, ostatni raz w kwietniu tego roku. Kiedy jednak wiosną zobaczyłam nową multimedialną ekspozycję, wiedziałam, że muszę tam wrócić, aby obejrzeć ją po swojemu i dokładnie. I tak zrob... czytaj dalej...
Znany od bardzo dawna sposób pasteryzacji niektórych produktów w szczelnie zamkniętym szklanym słoiki jest najlepszym sposobem na przedłużenie ich czasu do spożycia.
Czytaj dalej...Mama dwójki różnopłciowych dzieci. Żona całkiem fajnego faceta. Z wykształcenia i zamiłowania polonistka, niepoprawna romantyczka wyznająca maksymę "Na miły Bóg Życie nie tylko po to jest, by brać, Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć, siebie samego trzeba dać" Zapraszam Cię do mojej kuchni, do mojego osobistego świata. Tutaj gotuję, piekę, rozmawiam z przyjaciółmi, karmię rodzinę i znajomych, czasami piszę wiersze. Jeśli lubisz taki klimat, zostań. Zawsze jest tutaj dla Ciebie miejsce.