Ostatni piękny letni weekend prawie już za nami. Wykorzystaliśmy sobotę, aby pobyć razem na łonie przyrody. Słońce było cudne, a chwile na świeżym powietrzu naprawdę bezcenne. W ciągu minionego tygodnia siedziałam w pracy po 10 godzin dziennie, więc na kuchnię nie miałam czasu. Za to podczas tych dwóch wolnych dni mogłam porozpieszczać kulinarnie moich bliskich. Przyjechała Gwiazdeczka, więc nagadałyśmy się do woli. Szczególnie lubimy bardzo późne wieczory, gdy chłopaki już śpią lub prawie śpią. Siadamy wtedy ... czytaj dalej...
Mama dwójki różnopłciowych dzieci. Żona całkiem fajnego faceta. Z wykształcenia i zamiłowania polonistka, niepoprawna romantyczka wyznająca maksymę "Na miły Bóg Życie nie tylko po to jest, by brać, Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć, siebie samego trzeba dać" Zapraszam Cię do mojej kuchni, do mojego osobistego świata. Tutaj gotuję, piekę, rozmawiam z przyjaciółmi, karmię rodzinę i znajomych, czasami piszę wiersze. Jeśli lubisz taki klimat, zostań. Zawsze jest tutaj dla Ciebie miejsce.