Moim problemem było to, że samotne wyjadanie sałaty na kanapkach jest długotrwałe, a taka sałata więdnie dość szybko. Przypomniał mi się sposób który widziałam gdzieś na internecie, co prawda z kapustą pekińską, albo włoską chyba lub jakąś taką podłużną sałatowatą (nie znam się niestety). Jeśli już część liści wyrwaliśmy pojawi nam się taki mały pieniek, wtedy do jakiejś miseczki nalewamy wody i wkładamy naszą sałatę. Korzeni nie puści, ale będzie świeżutka i chrupiąca, a małe nierozwinięte w środku listki (u mnie by... czytaj dalej...