Mój nowy wynalazek! A dlaczego? Bo została mi kasza gryczana z obiadu, a zabrakło mojego chleba bezglutenowego i tak z potrzeby chwili powstał chleb gryczany. Wilgotny, miękki, bardzo aromatyczny, łatwo się kroi i nie rozpada. No i bardzo mi smakuje. Nie wiem jak innym domownikom, bo im po prostu nie udostępniam mojego „bezgluta”. Fuj, brzydka nazwa, ale ostatnio słyszałam, jak koleżanka blogerka tak się wyraża i jakoś się do m... czytaj dalej...