Przepis na : śniadanie
Fajnie, że smardze dobrze się przechowują w suchym i chłodnym miejscu to mogę cieszyć się zbiorami od kilku dni. Kilka tu, kilka tam i codziennie coś pysznego :) Jeśli jeszcze Was nie zanudziłam tymi grzybkami to dzisiaj zapraszam na pyszne smardzowe śniadanie. ROZWIŃ I CZYTAJ DALEJ czytaj dalej...
Jajka faszerowane to świetna alternatywa dla zwykłych jajek. Możemy je nadziać pieczarkami, pomidorami, czy też różnego rodzaju rybami.
Czytaj dalej...Gotowanie jajek nie jest wcale łatwe. Mając ochotę płynne żółtko, często się zdarza, że musimy się zadowolić jajkiem ugotowanym na twardo lub na odwrót.
Czytaj dalej...Wydawać się może, że każdy potrafi ugotować jajko na twardo i potem je obrać. Niestety najwięcej problemów jest z tą drugą czynnością.
Czytaj dalej...Jajka są dosyć bardzo popularnym składnikiem wielu potraw. Wykorzystuje się je przy pieczeniu ciasta, robieniu sosów, placków ziemniaczanych, majonezu, jajecznicy itd
Czytaj dalej...Lubię gotować, ale nie sterczeć godzinami przy garach. Moja kuchnia to dania domowe, smaczne i apetyczne. Poza gotowaniem interesuję się wszystkim co dotyczy grzybów.
Nigdy nie jadłam smardzy ,czy ich smak jest naprawdę szczególny.Miłego weekendu.
według mnie tak, ale może to być też "zasługa" kilku miesięcy bez świeżo zbieranych grzybów :D
Smardz jadalny jest u nas objęty ścisłą ochroną gatunkową i znajduje się na Czerwonej liście roślin i grzybów Polski jako gatunek rzadki potencjalnie zagrożony wymarciem. Mam nadzieję że skoro już wiesz nie zagości on więcej na twoim stole - zostaw coś dla potomnych! :)
Hmm tez nigdy nie jadlam smardzy:) A Ty kusisz i kupisz nimi co jakis czas az by sie chcialo sprobowac:)))
po pierwsze, Anonimie bez odwagi do podpisania się, w daniu nie jest użyty smardz jadalny a stożkowaty a to znaczy, że nie czytasz dokładnie. Fakt, że wszystkie smardzowate są w Polsce pod ochroną, ale pisałam też wcześniej skąd te grzyby w moich daniach więc daruj sobie :) W przyszłym roku znowu wybiorę się na ich poszukiwania a póki co mam jeszcze troszeczkę suszonych.
pokazuję po prostu dania jakie przygotowałam skoro miałam okazję nazbierać tych grzybków :)
Uwielbiam smardze :)) Pewnie nigdy nie słyszałabym o ich istnieniu, gdyby nie mój tata, który bardzo często jeździ na ryby, a w momencie, gdy ryby nie biorą spaceruje sobie po lesie i kiedyś przywiózł do domu kilkanaście sztuk. Początkowo byłam przerażona ich wyglądem - pofalowane, niczym mózg (takie było moje pierwsze skojarzenie) ale po przyrządzeniu - pycha! Są takie delikatne, a w śmietanie, dobrze przyprawione smakowały, jak kurki:))
syllunia, tylko przypomnij Tacie, że smardze w Polsce są pod ochroną :)