Żarłoczki bardzo lubią gołąbki. Jednak zdecydowanie wolą farsz i sos a najmniej kapuściany szlafroczek. Dlatego zrobienie gołąbków bez zawijania jest tutaj doskonałym pomysłem. Nie mają czego odkładać na bok i chętnie wszystko zjadają. Tylko czy to jeszcze są gołąbki ? Może to tylko kotlety z kapustą ? ROZWIŃ I CZYTAJ DALEJ czytaj dalej...
Od palenia tytoniu można się uzależnić tak samo jak od wielu innych rzeczy, gdyż przynosi to nam w pewnym sensie ulgę. Lecz oprócz tego jest wiele negatywnych efektów tego uzależnienia.
Czytaj dalej...Niskokaloryczna dieta hiszpańska nie jest dla osób o słabej woli, lecz zawarte są w niej wszystkie smaki.
Czytaj dalej...Jest to dieta warzywno-owocowa. Według dr Dąbrowskie głodówka organizmu pomaga w leczeniu różnych schorzeń.
Czytaj dalej...Dieta odmładzająca dr Gayelorda Hausera to dieta przede wszystkim oparta na sokach ze świeżych warzyw oraz owoców.
Czytaj dalej...Lubię gotować, ale nie sterczeć godzinami przy garach. Moja kuchnia to dania domowe, smaczne i apetyczne. Poza gotowaniem interesuję się wszystkim co dotyczy grzybów.
U nas nazywają się leniwce :-) Dawno nie robiłam, a miałam przepis jeszcze na starym blogu... Dzięki za przypomnienie, chyba je machnę lada dzień :-)
To są gołąbki - leniwe. ;) Wyglądają super-apetycznie i jaki udany sosik, nawet na zdjęciu jego aksamitność widoczna!P.S. Dziękuję za pamięć, Pyzia! :) I przepraszam za tyle czasu niepisania do Ciebie... :(
Moja Rodzinka ma tak samo i dlatego często takie robię :)Twoje pysznie wyglądają !
Kasiu, ależ miło Cię widzieć :) odzywaj się, kochana, częściej - tęsknię za wspólnym gotowaniem !!!
czyli to nie tylko moi tacy dziwni :) jak można nie lubić kapusty ???
Och, moje dziecko lubi kapustę, ale chyba tylko poszatkowaną, bo do teraz (studentka świeżo upieczona) ściąga kapustę z gołąbków! :/ Jak mnie to drażni! :D
chociaż - jeśli już to wolałabym żeby same zrobiły się te zawijane, tradycyjne :)
Ooooooooo dawno nie jadłam!Palce lizać! Zrobię, tylko wersję light :)
A ja wolę kapustę :) zdecydowanie, ja jestem z tych co odkładają farsz :)
Ja dziś kupiłam mięso- kupiłam kapustę z myślą właśnie o takich oszukanych gołąbkach! Dziękuje za przepis na dziś!
Widzę Iza ,że się doskonale zgrałysmy , u mnie na stole dziś to samo :)pozdrawiam
Ja też z gołąbków najbardziej lubię kapustę :) Ale takie bez zawijania też lubię, moja teściowa robi przepyszne !
Uwielbiam gołąbki.W takiej postaci jeszcze nie jadłam. Zrobię na pewno :) :) :)Tym czasem pozdrawiam i zapraszam do siebie :)http://kasinkowe-gotowanie.blogspot.com/
Pani Izo od kiedy znalazłam pani blog to nie mogę się od niego oderwać super przepisy!Jedzonko,że palce lizać!!Dużo inspiracji co by tu ugotować:) Zamiast pytać rodzinki co by zjedli otwieram Pani bloga:)POZDRAWIAM!!Alutka
Alutko, zaglądaj do mnie kiedy tylko masz ochotę :) dziękuję za miłe słowa :)
również pozdrawiam Kasiu, na Twojego bloga zajrzę na pewno :)
ja już zastanawiam się na kolejnymi - ale następnym razem tradycyjne zrobię :)
Swietny przepis, na pewno niedlugo wyprobuje. :)Robie golabki z kapusty wloskiej z sosem pomidorowym (golabki zalewam sokiem pomidorowym i do piekarnika!) :) Najlepsze odsmazone na patelni! :)Pozdrawiam!
No właśnie, też się zawsze nad tym zastanawiałam. Dla mnie chyba jednak kotlety, bo ja tradycjonalistka trochę jestem ;) Na szczęście nie mam z tym problemu bo moja rodzinka uwielbia klasyczne gołąbki koniecznie zawinięte w kapustę ;)
moi z kapustą włoską to już wcale nie chcą... a zapiekać jakoś nie próbowałam, może kiedyś :)
Asiu, a robić lubisz ? ja nie bardzo, ale jak już to wielki gar szykuję :)
No i teraz zrobiłam się głodna. Uwielbiam te kotlety - gołąbki :) Czas najwyższy zrobić, bo same się nie zrobią :)
i ta wersja gołąbków najbardziej mi odpowiada ;) Podobnie jak Twoja rodzina zawsze ściągałam kapustę. Gołąbków nie robiłam, nie robię i robić nie będę. Ale Twoją wersją gołąbkowych kotletów chętnie wypróbuję.zachwycił mnie ten sernik piętro niżej!!!
Oliwek, a ja czasami się przełamuję chociaż nie bardzo lubię je robić - jednak nagrodą jest pyszne jedzenie i to od razu na kilka dni :D na serniczek serdecznie zapraszam :)
Izo, niezależnie od tego, czy to jeszcze gołąbki, czy już kotlety, wyglądają super apetycznie. Chętnie zaopiekowałabym się zawartością talerza widocznego na zdjęciu.
A u nas nie wiem skąd taka nazwa, ale to są zawsze gołąbki po poznańsku!Często się zastanawiałam nad ich nazwą bo ani to bardzo tanie ani mało pracochłonne ale tak zostało i jest! Osobiście wole tradycyjne!:)
Gołąbki faktycznie dla leniwych:-) Pani Izo ostatnio zachwycamy się pani sałątką śledziową z burakami. Na Wigili to było danie nr 1. Nie było okazji o tym napisać, a bardzo chciałam. Przepraszam, że w tym wątku;-)Pozdrawiam serdecznie:-)
też mi się wydaje, że jak zwał tak zwał a najważniejsze żeby smacznie było :)
Marzena, cieszę się, że sałatka ma powodzenie :) Również serdecznie pozdrawiam :)
Prawdę mówiąc nie wiem!Dawno temu dostałam przepis na takie gołąbki od sąsiadki na kartce z nagłówkiem GOŁĄBKI PO POZNAŃSKU i tak zostało Sąsiadka z tego co wiem to nie pochodziła z Poznania pewnie tez nie wiedziała i nie zastanawiała się nad ich nazwą. Ja myślę że to z oszczędności w zawijaniu kapustą ha ha :)Poznań podobno słynie z oszczędności:)
Świetny pomysł na mielone mięso. Ale ja też wolę prawdziwe gołąbki i mogłabym wyjadać z gara samą kapustę ;) Pozdrawiam!
ja też ! polecam gołąbka (ale tego zawijanego ;) odsmażyć na masełku, wtedy kapusta sie tak super przypiecze, pieknie pachnie i jeszcze lepiej smakuje :)
Jak zwał, tak zwał. Ważne, że są pyszne. Moje pociechy również je uwielbiają.
Nie znałam tej wersji gołąbków. U nas dodaje się poszatkowaną i sparzoną białą kapustę oraz suchy ryż (cygańskie gołąbki). Muszę koniecznie wypróbować ten przepis, tym bardziej, że nigdy nie wiem do czego wykorzystać dół kapusty pekińskiej, bo moja chimeryczna rodzina nie chce jej jeść. Pozdrawiam Iwona P.
ja ryżu nie daję bo mąż lubi sos z ziemniakami a pekińska szybciej się gotuje niż biała więc szybciutko
Bardzo lubię gołąbki w kapuście,ale dzisiaj zrobię na obiad te z kapustą w środku.Pozdrawiam Christopher
Christofer, na pewno zrobisz jak zwykle wyśmienite i pięknie wyglądające danie - ja jestem tylko kucharką domową :)
Pani Izo zrobilam wczoraj na obiad te pyszne kotleto-golabki i wyszly przepyszne:) dziekuje za przypomnienie tak wspanialego przepisu i zapraszam na moj blog i ocene kotlecikow:)
Przepraszam Pani Izo ,ale jesli spojrzy Pani jeszcze raz na moj wpis to zobaczy Pani ze jest podane.zrodlo skad zaczerpnelam przepis. Jest podany Pani blog. Przepraszam jesli urazilam :/ ja zawsze podaje zrodlo skad wzielam przepis. Nie podaje dokladnie strony z przepisem a tylko ogolny link do strony autora przepisu. Przepraszam jeszcze raz..
co dalej nie zmienia faktu, że wstawiłaś sobie mój przepis na bloga metodą kopiuj wklej nie pytając mnie o zgodę. Czy to tak trudno kilka zdań napisać samemu ? nie podoba mi się takie postępowanie bo ja poświęciłam trochę czasu żeby przepis napisać a Ty poszłaś na łatwiznę. Korzystanie z czyjegoś przepisu i gotowanie według niego to jedno a kopiowanie go słowo w słowo to zupełnie co innego - ja nie wykorzystuję czyjejś pracy . . .
Zakochałam się w Twoich przepisach. Wszystko wygląda tak pięknie...