Przepis na : obiad
Ci z Was, którzy znają mnie trochę lepiej, wiedzą, że mimo iż całym sercem jestem Wrocławianką, to pochodzę z Wielkopolski. Moja rodzinna "Pyrlandia" zakotwiczyła we mnie głęboką miłość do pyr z gzikiem. Danie proste do bólu, a jak wiadomo czasem prostota jest najlepsza, a często daje też duże pole do urozmaicania dania i tworzenia własnych spontanicznych wersji klasyki. Taką właśnie propozycję mam dzisiaj dla Was. Gzik bez laktozy (dzięki produktom Mlekovity) w pięknym pastelowo-różowym kolorze, wiosenne dodatki i c... czytaj dalej...
Jest to chińska dieta pomagająca utrzymać równowagę ciała i duszy.
Czytaj dalej...