
Przepis na : deser
Gdy zabieralam sie za dzisiejszy obiad mialam wizje pierogow z nadzieniem serowo-malinowym. Wyobrazalam sobie nawet jaki beda mialy samk, z jakimi dodatkami je zaserwuje.Przygotowalam sobie ciasto i zabralam sie za nadzienie. Niestety nie zwrocilam zupelnie uwagi jakiego serka uzylam i gdy cala masa byla juz gotowa, okazalo sie, ze do pierogow jest za luzna. Zal mi bylo strasznie tej masy wiec by sie nie zmarnowala na szybko wymyslilam plan "b".Pomyslalam o wspanialym deserze z nalesnikow przelozonych... czytaj dalej...

Niskokaloryczna dieta hiszpańska nie jest dla osób o słabej woli, lecz zawarte są w niej wszystkie smaki.
Czytaj dalej...
To, że zdrowa dieta powinna być bogata w duże ilości warzyw i owoców każdy z nas wie, lecz gdy nie jesteśmy specjalistami od zdrowia często nie mamy pojęcia, których produktów nie powinno się ze sobą łączyć.
Czytaj dalej...
Nastała już jesień, więc nasz organizm musi walczyć z bakteriami i wirusami wywołującymi przeziębienia lub grypę.
Czytaj dalej...
Jest to dieta warzywno-owocowa. Według dr Dąbrowskie głodówka organizmu pomaga w leczeniu różnych schorzeń.
Czytaj dalej...śliczna ta malinowa niespodziankalubię bardzo naleśniki z twarogiema z takim malinowym to już tym bardziej muszą byc pysznemam w zamrażarce jeszcze te czerwone cuda, więc może pomyślę nad takim obiadem:-)
Super! Wyglądają cudnie :). Już sobie wyobrażam to połączenie smaków... Ahh, tylko czekam na maliny :). Te prawdziwe maliny, nie z mrożonki, choć jak powszechnie wiadomo - z braku laku lepszy kit ;). Ale w każdym razie to nadzienie i tak wygląda bosko :)!
Karolka... ale mi apetytu narobiłaś... mniam ...są fantastyczne. A naleśniki takie równiutkie i takie złociste!
Andzia ciesze sie, ze wygladaja na apetyczne. W rzeczywistosci tez takie byly.Konsti ja mam je dzis na sumieniu, bo w sumie bedac na diecie postanowilam nie jesc nic slodkiego. Ale byly takie pyszne.Asieja ja bardzo lubie nalesniki z twarogiem, a szczegolnie w takim polaczeniu. Co prawda wole je na deser niz na obiad. Obiady wole jednak na ostro niz slodko i tylko czasami robie wyjatki.Olalala tez bym wolala swieze owoce, ale mrozonki wcale nie sa takie zle gdy sie teskni za latem :)Kachna do dziela, skoro masz apetyt to nie ma na co czekac ;)I dzieki za pochwale nalesnikow, zawsze mi takie wychodza, tak jakbym miala jeden szablon.Aga ten rozowiutki serek w sam raz na szaruge za oknem.
Piękne połączenie różu z brązem :)Ech... no w końcu coś się musi zacząć dziać w tym lesie - bo u mnie jagody, u Ciebie maliny - wiosna chyba idzie :)POZDRAWIAM
Damqelle ja juz wiosne czuje od jakiegos czasu, ale faktycznie takie owocowe jedzonko jest jeszcze bardziej wiosenne.Majanko ja tez zachwycam sie tym sosem :)Lolka raz na jakis czas mozna sobie dogodzic ;)pozdrawiam
Karolko, czy i ja mogę się wprosić na taką niespodziankę :) Bardzo smakowicie wygląda :)))
Tili gdyby jeszcze bylo czym czestowac to bym Ciebie zaprosila, niestety po nalesnikach zostaly tylko fotki i wspomnienia :)pozdrawiam
Olciaky ja sie ciesze gdy z takich przypadkow powstaje cos pysznego.