Dziś zapraszam Was w dalszą podróż w poszukiwaniu pączków idealnych. Nie, żebym tym ostatnim, z samego serca Afryki, miała coś do zarzucenia - wyszły przepyszne i zniknęły błyskawicznie! I być może właśnie dlatego, gdy ciasto na tamte jeszcze rosło, zabrałam się za wyrabianie kolejnego. Tym razem, przebywając niepostrzeżenie tysiące kilometrów, wylądujemy w Nowym Orleanie... Przepis znalazłam u Komarki , i od razu mi się spodobał. Są to pączki na drożdżach, a mimo to nie trzeba ciasta wyrabiać. W dodatku wyra... czytaj dalej...
Według chrześcijańskiego kalendarza jest to ostatni czwartek przed wielkim postem, znany również pod inną nazwą „zepsuty czwartek”.
Czytaj dalej...