Tak więc oficjalnie rozpoczęłam moją przygodę z kuchnią bezglutenową. Zbierałam się długo, trochę trwało zanim kupiłam potrzebne mąki. Teraz juz nie ma wyjścia. Musi być smacznie, bo pieczywo kupowane było prawie niejadalne. skoro córka ma być na diecie, postaram się żeby było smacznie. Oczywiście przejrzałam wiele blogów z przepisami bezglutenowymi. Wyszło mi, że muszę zacząć […] czytaj dalej...