Robiąc ostatnio porządki w kuchennych szafkach natchnęłam się na żółty groch taki najzwyklejszy łuskany.Miałam zrobić zupę ale oprócz grochu nie było nic więcej,to zrobiłam pastę do chleba.Dosyć mocno już popularna w "internetach" z różnymi wariacjami, ja jak wspominając wcześniej nie wiele miałam w lodówce dodałam tylko cebulę, jabłko i majeranek. Nothing more..Wspomnę jeszcze,że o d kiedy zrezygnowałam z mięsa staram się a raczej cały czas uczę zbilansować w jakiś sposób braki białka, bo włosy lecą garściami... czytaj dalej...
Artystka :-)