Dzisiaj w dalszym ciągu paprykowo. Tym razem jednak z kategorii szybkie przetwory. Przepis wyproszony i wydzwoniony od Cioci M. jednak ze zmienionymi proporcjami, tak żeby było po naszemu. Czyli ostrzej i mniej octowo. Pasta sama jest podobno pikantna (dla mnie tylko lekko), ale w towarzystwie łagodnieje. Jest cudownym dodatkiem do twarogu, naleśników, kanapek, makaronu, itd. W sumie dla mnie nadaje się do wszystkiego, nawet do ciasta. Hmm, chyba też uzależnia :) Przy wybieraniu papryczek trzeba pamiętać, że im mnie... czytaj dalej...
Znany od bardzo dawna sposób pasteryzacji niektórych produktów w szczelnie zamkniętym szklanym słoiki jest najlepszym sposobem na przedłużenie ich czasu do spożycia.
Czytaj dalej...Te warzywa są dla naszego organizmu bardzo wartościowe!
Czytaj dalej...