U nas mówimy na to parowańce ale słyszałam nazwę pampuchy, buchty, pączki,kluski na parze - jak zwał tak zwał ale muszę przyznać że ten smak pozostanie mi zawsze w pamięci. Przypominam sobie jak z samego rana, moja babcia, gniotła ciasto a potem zapach parowanych pączków unosił się nad moim łóżkiem. Babcia zawsze robiła do tego skwarkową okrasę, co po latach wywołało szok wśród moich znjomych ( pączki z tłuszczem?!) Ja po prostu podaję to z dobrym dżemem, oczywiście własnej roboty ( przepis napiszę w innym... czytaj dalej...
Według chrześcijańskiego kalendarza jest to ostatni czwartek przed wielkim postem, znany również pod inną nazwą „zepsuty czwartek”.
Czytaj dalej...