Ach co to były za pierogi! Nieprzyzwoicie dobre, bezwstydnie pyszne, takie że talerz po nich nie wstydzę się wylizać;) Zrobiłam je podobnie jak te ze szpinakiem, dusząc botwinę z czosnkiem, a następnie dodając pokrojony w kostkę ser feta. Pierogi z botwiną i fetą najlepiej nam smakowały ugotowane i polane palonym masłem z chrupiącymi listkami szałwii. Ale kleks kwaśnej śmietany również do nich pasuje;) Polecam również inne przepisy na pierogi Pierogi z boćwiną, szpinakiem i fetą Chinkali (khinkali) - gru... czytaj dalej...
Tarte buraczki na zimę do słoików to obowiązkowy twór z buraków w naszej piwnicy. Można je podawać jako dodatek do obiadu, od razu ze słoika.
Czytaj dalej...