Wyciągnęłam niedawno swój stary kajet z przepisami, które zaczęłam zbierać jeszcze jako nastolatka. Pożółkłe kartki, gdzieniegdzie ubrudzone kremem, z tłustymi plamami na najbardziej eksploatowanych przepisach. W nim zapisywałam tylko sprawdzone przepisy, wśród których znalazł się oczywiście słynny tort Napoleon. W sumie naliczyłam 4 przepisy tego tortu, ale tylko jeden z nich jest moim ulubionym. Smak dzieciństwa:) Pieczony przez ciocię na każde moje urodziny. Zawsze dostawałam pierwszy i największy kaw... czytaj dalej...