W moim domu rodzinnym, nie wiem czemu, ale nie robiło się łazanek, przynajmniej w takiej formie, z dodatkiem kapusty i grzybów dowolnego rodzaju. Łazanki o ile były używane, lądowały w zupie. Czemu? Nie wiem. Szkoda, bo łazanki jako danie, tak naprawdę poznałam dopiero po przeprowadzce do Krakowa. W grudniu, przed Świętami, mieliśmy z mężem taką łazankową jazdę, w oczekiwaniu na pierogi z kapustą i grzybami, że jedliśmy łazanki coś koło 5 dni z rzędu. Łazanki z pieczarkami, łazanki z kapustą i pieczarkami aby z... czytaj dalej...