Od lat nie widziałem nigdzie szarej renety *. To fajny gatunek jabłek, doskonale nadający się do wszelkiej obróbki. Twarde, kwaśne, świetne. Do dżemów, do ciast, no po prostu do wszystkiego. Jakiś czas temu odkryłem niedaleko nas taki mini bazarek. A na nim właśnie szarą renetę. Nie zastanawiałem się ani sekundy, kupiłem dwie reklamówki. No to będzie robione. Teraz mam dla Was przepis na tartę jabłkową z mandarynkową glazurą, niebawem będzie przepis na szarlotkę, a z reszty jabłek jeszcze nie wiem co zrobię,... czytaj dalej...