Jakiś czas temu kumpel, którego nie widziałem od ponad 30 lat znalazł mój blog. I natknął się na nim na przepis na szarlotkę. I od razu zaczyna sapać, że szarlotka z prażonych jabłek to zbrodnia na szarlotce. Ożeż ty, moją szarlotkę będziesz krytykował?! Że niby szarlotka to tylko z surowych jabłek, startych na grubych oczkach. Ale dobra, niech mu będzie. W sumie to zmotywowało mnie to do stworzenia nowego przepisu na bloga. Ale tak naprawdę jeszcze jedna rzecz mnie zmotywowała. Bo co idealnie pasuje do sz... czytaj dalej...