Jakiś czas temu natknąłem się na Facebooku na fantastyczny wpis. Otóż śledzę z zapartym tchem profil, za przeproszeniem, Chujowej Pani Domu. I ta właśnie Pani Domu pisze tak: "Wnioskując z kont na FB, Instagramie, Snapchat'cie czy Twitterze serio nie ogarniam jakim cudem inni ludzie znajdują czas na swoje życie. Wstają o 3.10 aby pobiegać 6 km, a w drodze powrotnej zahaczają jeszcze o pływalnię i przepływają kolejne 30. Po prysznicu śniadanie jak w paro-gwiazdkowym hotelu - wszystkie możliwe owoce, ekolo... czytaj dalej...