Mam mega fazę na muffinki. Aż się trzęsę z radochy na samą myśl i nie mogę się doczekać powrotu z pracy :) Magda mnie bardzo ładnie poprosiła żebym zrobił więc - jak zawsze - ochoczo się zgodziłem (no może nie zawsze zgadzam się ochoczo :)) Wracając z pracy tak się podjarałem myślą o muffinkach, że oczywiście zapomniałem pójść do sklepu kupić potrzebne rzeczy. Ale nie ma tego złego, czy jakoś tak to się mówi :) Marta, kumpela moja super fajna i super dobra zapowiedziała się, że wpadnie za chwil parę to wysłałem... czytaj dalej...