Kilka już razy wspominałem, że wziąłem się za produkcję nalewek. I pić będzie co, i na bloga nowe przepisy, a i starzy znajomi się znowu do mnie odezwą. No same korzyści po prostu. Nalewki więc już nastawione i dojrzewają. A też i stale nowe dorabiam. Powoli zaczynam mieć problem z miejscem na ustawianie kolejnych słoików, w których z wolna dochodzą nalewki. Madzia wydzieliła mi jedną szafkę kuchenną. Zapełnienie jej trwało ze 3 dni może. Więc dostałem jeszcze jedną półkę w szafie w przedpokoju. Jej zapełni... czytaj dalej...