Kurczak na dziko. Skąd taka nazwa? Właściwie to nie wiemy, ale być może stąd, że naciera się go owocami jałowca. A jałowiec, jak wiadomo, jest leśną rośliną. A wszystko co z lasu jest "dzikie". Taka jest nasza interpretacja, zapewne niewiele mijająca się z prawdą. Tego kurczaka robi się dość długo, bo najpierw trzeba go zamarynować, potem udusić, a na końcu usmażyć. Ale warto ten czas poświęcić. Ma zupełnie inny smak niż jakikolwiek kurczak, którego dotąd jedliśmy. Rumiana lekko chrupiąca skórka, a mięso a... czytaj dalej...