Post nieco opóźniony, pewnie o dobre dwa tygodnie. Ale czasu nie mam, jakoś wypalony stale jestem. Wracam po pracy i padam z nóg. Mam jeszcze tylko siłę odpalić grilla i wlać w siebie jedno piwo, które pozwala mi szybko zasnąć. Bo właśnie ostatnio zamiast normalne obiady jeść to każdego dnia grillem się karmimy :) W końcu pogoda idealna na to. A potem o 21 już mam ochotę iść spać, a o 21.30 na serio już śpię. Czy to przez ten wiek? :) W każdym razie w końcu się zebrałem się i zaległości na blogu nadrabiam.... czytaj dalej...