Madzia ostatnio wprowadziła rygor żywieniowy i postanowiła zdrowo się odżywiać. W zasadzie nie przeszkadza mi to, niech je co tam chce. Tylko zupełnie nie rozumiem jak wpadła na pomysł żeby tym rygorem objąć również mnie? Czy ja jej coś złego zrobiłem? Krzywdę jakąś? Matkę i ojca jej harmonią zabiłem, że tak mnie karze teraz? Ja naprawdę lubię pszenne pieczywko, tak nasycone glutenem, że aż się wylewa z niego, najlepiej przykryte czymś tak kalorycznym, że przy próbie obliczenia kalorii wybucha tablica kaloryc... czytaj dalej...