Ostatnio, niedawno temu, zrobiłem chleb z mąki orkiszowej. Madzia tak się na niego napaliła, że specjalnie dla niej postanowiłem zrobić jeszcze raz. Ale tym razem inny, zupełnie inny. Ale też orkiszowy. A właściwie to mieszany. Bo tamten wcześniejszy był tylko z mąki orkiszowej, a ten taki pół-na-pół. Już w poniedziałek go zrobiłem, ale jakoś czasu mi brakło na wpisanie tutaj przepisu. Teraz jest późna noc, północ za parę minut i wreszcie czas mam. Więc piszę. A chlebek jest nietypowy, bo po raz pierwszy użyłem sło... czytaj dalej...