No dobra, wypróbowałem nowe szklane naczynie, o którym pisałem w poprzednim poście . Tak żeby taki fajny okrągły chlebek zrobić. Czyli ciąg dalszy pozbywania się zalegającej w szufladach mąki orkiszowej :) Jeszcze tylko z pół roku i akcja zostanie zakończona sukcesem. Zatem pomęczę was kolejnym orkiszowcem. Taki zwykły zupełnie, tyle że na zakwasie. No i mam pewne nowe uwagi co do tego naczynia. Otóż musiałem dwa razy ten chleb zrobić, bo pierwszy niestety wylądował w śmietniku :( Nie to żeby to była wina na... czytaj dalej...