Wczoraj mieliśmy z Madzią 3 rocznicę ślubu i dzień wcześniej Madzia powiedziała, że na jutro (czyli na rocznicę) na śniadanie chce mieć pomidorowe bułeczki. No nie wypadało mi odmówić :) Pognałem ją tylko do sklepu żeby kupiła co trzeba, czyli suszone pomidory i stwierdziłem, że ewentualnie tym razem - w drodze wielkiego wyjątku - mogę jej pójść na rękę i zrobić :) W sumie dość ciekawie smakują, a ostatnio odwykłem już od takiego "egzotycznego" pieczywa, pora sobie poprzypominać troszkę inne smaki. Na śniadanie d... czytaj dalej...