Zgodnie z powiedzeniem "Piątek - weekendu początek", weekend zaczyna się w ostatni dzień pracujący, zaraz po pracy. Jako, że w czwartek wypadło święto kościelne, które jest też dniem wolnym od pracy, to weekend został przedłużony i dla niektórych, w tym mnie, zaczął się od środy. W związku z tym, że wygrałem półfinał Mistrzostw Grilowania dla amatorów na szczeblu regionalnym, miałem pojechać na finał do Ustki, ale że grafik miałem napięty to jeszcze w środę zahaczyłem o warsztaty kuchni fusion w ramach projektu "Mi... czytaj dalej...