Gorąco.. po wyciagnięciu kolejnego pudełka z lodami z zamrażarki, przypomniałam sobie, że ten przepis wciąż czeka w nieopublikowanych. Intensywne, minione dni kazały mi zaniechać wszystko, co nie było pilne "aż tak". Aż do dziś, bo pierwszeństwo w moich sobotnich "aż tak - ach" przypisuję temu torcikowi. Schłodzony, delikatny, prosto z lodówki. Inspirowałam się bardzo podobnym deserem, który przewinął się jakiś czas temu po moim telefonicznym ekranie, w jednym z shortsów na Yo... czytaj dalej...