O świcie, przed upalną niedzielą, znów sięgam po korzenne zapachy. Dziwne..? Poranki, moje na tyle są wczesne, że jeszcze ciemne. Filiżanka z kawą o średniej mocy, czarną i niesłodką, sama w sobie pomaga w starciu z koniecznością rozpoczynania dnia, jakkolwiek by się nie zapowiadał. Ale mała, pachnąca ciepłym aromatem korzeni kuleczka, dopełnia ten moment dobrymi przeczuciami. Spróbujcie, choć to prawda, to niekoniecznie czas na pierniki. Przepis jest dość prosty, ciasteczka nie wymagają ... czytaj dalej...