Pozostańmy jeszcze w pierniczkowym trybie. Uruchamiam go właśnie, w ten sobotni poranek. Nie dlatego, że wciąż posiadam zapas przypraw korzennych, niewykorzystanych w okresie świątecznego wypiekania i dwa pełne słoiki miodu ( wierzbowego - polecam, jest rewelacyjny do wypieków i nie tylko ). Lekkość, smak i aromat tych ciasteczek są niezastąpione, gdy za oknem to co dziś. A dziś minus cztery stopnie i widzę śnieg na gałęziach. Zawiało w nocy. Kawa o poranku już pełni swą rolę, a do niej nic... czytaj dalej...