Nadrabiam zaległości wpisowe z okresu świąt. Stwierdzam z ulgą, że pozostało jeszcze tylko kilka przepisów :). W pierwszy dzień świąteczny dostałam paczkę żywnościową. Jedną z tych, z zamówionymi artykułami pierwszej potrzeby. Również z niezamówionymi i niepotrzebnymi, a wykorzystywanymi. W tej paczuszce cała zawartość spodziewana, bo zamówiona. Z wyjątkiem pokaźnych rozmiarów korzenia. Chodziło mi nie raz po głowie upieczenie ciasta, z tym warzywem w roli głównej. Tak więc pojawił się ... czytaj dalej...