Dlaczego zaskakujące? Bo ta zupa miała być leczem z cukinii. Później stwierdziłam, że może lepiej barszczyk. Ale przecież namoczona na noc soczewica też nie mogła się zmarnować. No i mleczko kokosowe, niewykorzystane dziś, zepsułoby się. I tak oto połączyłam leczo z buraczkami, soczewicą i mlekiem kokosowym. I co wyszło? Niebo! Przepyszna zupa! Imbir, dymka, czosnek, natka pietruszki dodatkowo wzbogaciły ten nietypowy smak. Polecam eksperymentować w kuchni. Ta zupa potwierdza, że warto. Do dzieła Kochani! Skła... czytaj dalej...