Ser smażony to smak dzieciństwa, jeszcze ciepły, prosto z patelni na kromkę chleba .... mmm... pycha! Jednak nie zawsze się udawał! Potrzebny był biały, dobrze odciśnięty z serwatki ser, który pokruszony musiał sobie poleżakować kilka dni i tutaj zaczynały się schody. Czasem ładnie się zestarzał i wychodził pyszny, a czasami po prostu spleśniał. Poniższy przepis to obecnie hit w mojej rodzinie - wszyscy go robią i wszystkim się udaje, a to dlatego, że przygotowuje się go ze świeżego sera!!! Tak, tak... nie musi... czytaj dalej...