Pierwszy raz gęsie pipki miałam okazję zjeść w żydowskiej restauracji ARIEL na krakowskim Kaźmierzu. Zakochałam się w tym daniu, a że nadchodzi Dzień Św. Marcina, tak hucznie obchodzony w Poznaniu, połączony z wielką promocją gęsiny, postanowiłam, że i w moim domu zagości gęsina. Tak naprawdę nazwa gęsie pipki dotyczy dwóch różnych potraw. Pierwsza to nadziewane gęsie szyjki, a drugi, którą poniżej przedstawiam to gęsie żołądki w cebuli. Uważam, że danie dobrze przygotowane potrafi być obł... czytaj dalej...