Uwielbiam kotlety każdej maści i prawie każdego składu! moja miłość do kotleta zaczęła się od maminych mielonych, w których mama miała mistrzostwo, na wszystkich wyjazdach to zawsze ja zjadałam mielone z talerzy innych dzieci (oczywiście za ich zgodą). Od kiedy zaczęłam sama gotować zwykły mielony stał się mniej zwykły. Do mięsa dodawałam rozmaitych składników aż w końcu zaczęłam robić mielone bezmięsne. Dzisiejszy przepis jest zmodyfikowanym pomysłem jaki znalazłam w .Składników właściwie nie ... czytaj dalej...
Ruda, z zamiłowaniem do wypieków kulinarnych i nie tylko, potraw makaronowych i różnistych egzotycznych, a także ceramiki najchętniej własnego wyrobu, dobrych książek i filmów z klimatem. Mama Blondyneczki i Blondasa, do niedawna niania a teraz po prostu pełna pasji podwójna Mama Wiewiórka :)