Można by napisać, że te kotlety są prawie jak mielone… ale w tym przypadku dobrze, że jest różnica, ponieważ nie jestem fanką klasycznych mielonych. Myślę, że w tej kwestii należę do mniejszości polskiego społeczeństwa;). Można ich zrobić więcej (tak jak ja) i obiad na dwa kolejne dni z głowy. Ja podałam je najpierw z kuskusem wymieszanym z pomidorami i ogórkami kiszonymi oraz z ugotowaną fasolką szparagową. Kolejnego dnia już bardziej typowo - z ugotowanymi, młodymi ziemniakami i mizerią. Zblendowane składn... czytaj dalej...
Można rzec, że jest to najpopularniejsze danie polskiej kuchni, lecz nie każdy potrafi go przyrządzić tak by zapierał dech w piersiach.
Czytaj dalej...