Jakiś czas temu miałam okazję spróbować hiszpańskich churrosów. W czasie wycieczki do Madrytu miałam wrażenie, że za mną chodzą: „nie wiem co to jest, ale muszę tego skosztować” :) Wydawało mi się, że jedzą je ludzie w każdej kawiarni i na każdym miejskim skwerku, ale jako że plan był napięty swoją porcję dostałam na wynos dopiero późnym wieczorem. I muszę powiedzieć: warto było na nie czekać! Churros to hiszpańskie pączki, ale w odróżnieniu od naszych robi się je z ciasta parzonego – czyli ... czytaj dalej...
Według chrześcijańskiego kalendarza jest to ostatni czwartek przed wielkim postem, znany również pod inną nazwą „zepsuty czwartek”.
Czytaj dalej...