Jak pech to pech. Bojler gazowy mi padł. Pan od gazu wymieni mi na nowy dopiero w poniedziałek ( nie opłaca się go już naprawiać). Tak więc jestem na kilka dni bez ciepłej wody. Trzeba ja grzać albo w czajniku elektrycznym czajniku albo na kuchence . W każdym razie nie znoszę takiego zmywania. W związku z tym będziemy podgrzewać gotowe dania z zamrażarki ( najlepiej zupy lub coś co sie da zjeść z chlebem) i zjemy je na plastikowych jednorazowych talerzach a potem je wyrzucimy. Wykorzystam to by wstawić prz... czytaj dalej...
Uważam, że powiedzieć o kimś ---,,Kura domowa "--- to komplement .
Ta !!! Tylko gdzie ja ją wstawię ? Moja kuchnia to klatka dla chomika - nic tam nie wcisnę - nawet nie zamienię na szafkę bo się nie da .Wściec się można i tyle :)
nie przepadam za tymi grubymi parówkami, choć jakoś wyjątkowo sympatycznie tu wyglądają. Bojlerów gazowych się boję i już - trauma z dzieciństwa jak mi jeden wybuchł nad głową. PozdrawiamMonika
Ale świetny sposób na "niechlubne" parówki, mniam ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl