Sos orzechowy poznałem dzięki mamie. Kilka lat wstecz przywiozła z Holandii sos, który był w proszku (do rozrobienia z wodą). Okazało się, że to są moje smaki! Zawsze uwielbiałem orzeszki ziemne. Od dawna najlepszym jedzeniem na smutki, radość czy zmęczenie były kanapki z masłem orzechowym i dżemem. Podobno w Holandii nałogowo pakują go do wszystkiego. Widocznie wiedzą co dobre! Jest popularny na równi z keczupem w polskich budach z fastfoodem. Nic dziwnego, bo smak naprawdę jest powalający i uzależnia! Sam sos o... czytaj dalej...